Witaj Edyto! Dziękuję, że poświęciłaś chwilę na ten wywiad. Twoja przygoda z mediami społecznościowymi zaczęła się już kilkanaście lat temu. Czy mogłabyś nam opowiedzieć o tym początku?
Edyta Pałka-Muł: Moje początki były dość spontaniczne a nawet powiedziałabym amatorskie. Wiele lat temu prowadziłam sklep wysyłkowy oraz działałam w sektorze NGO. W obu tych przestrzeniach promocja była kluczowym elementem. W tamtych czasach firmom brakowało jeszcze przekonania o potencjale wschodzących mediów społecznościowych – Facebook dopiero raczkował jako platforma biznesowa, Instagram był praktycznie nieznany, a You Tube służył do oglądania teledysków.
Zaczęłam tworzyć i prowadzić fanpage na Facebooku dla różnych przedsięwzięć, festiwali, a także dla hobbystycznych projektów.
To z pewnością było ciekawe doświadczenie, by być na początku ekspansji mediów społecznościowych. Co skłoniło Cię do założenia własnej butikowej agencji social media?
Edyta Pałka-Muł: Po kilku latach moje doświadczenie przełożyło się na konkretną wiedzę i profesjonalne działania. Zaczęłam przy tym dostrzegać, że wiele firm i instytucji ma problemy z efektywnym wykorzystaniem mediów społecznościowych. Jednocześnie sama jako współwłaścicielka sklepów internetowych zaczęłam otrzymywać dziesiątki automatycznie rozsyłanych ofert prowadzenia Social Mediów, w których nadawca nawet nie pokusił się, żeby sprawdzić jak i czy profil jest prowadzony. Większość firm oferowała standardowe działania w oparciu o otrzymany materiał! i nie zwracała uwagi na indywidualne potrzeby klientów. Brakowało strategii, przemyślanej oferty i chęci personalizacji stylu komunikacji z odbiorcami.
Kiedy ogłoszono stan pandemiczny ilość ofert prowadzenia SM jakie otrzymywaliśmy wzrosła. Wtedy pomyślałam, że mogę przecież wykorzystać swoje wieloletnie doświadczenie, aby stworzyć agencję, która będzie oferowała spersonalizowaną jakość obsługi, indywidualne podejście i strategie dopasowane do konkretnych potrzeb klientów.
To brzmi bardzo inspirująco! Czy możesz podzielić się przykładem sukcesu związanej z Twoją agencją mediów społecznościowych?
Edyta Pałka-Muł: W zasadzie moim największym sukcesem jest jeden z pierwszych profili na FB utworzony dokładnie 10 lat temu – bo w sierpniu 2013 roku. To aktualnie globalna marka rękodzieła modelarskiego, na której w zasadzie nauczyłam się prowadzenia fanpage’y i przetestowałam rozmaite strategie. Ale to ostatnie 3 lata nadały temu temu profilowi sznyt, ustaliły spójną identyfikację wizualną i zwiększyły zaangażowanie odbiorców i rozpoznawalność marki. Dodam, że profil od początku prowadzony jest w języku angielskim i dociera miesięcznie nawet do kilkudziesięciu tysięcy odbiorców na świecie.
Bardzo cenię też profil znajomych pisarzy kryminałów – z symbolicznej obecności na FB udało stworzyć się bardzo zaangażowaną, żywo reagującą, sympatyczną, średniej wielkości społeczność czytelników. Profil ma bardzo duże statystyczne zasięgi i ciągle jest w fazie wzrostu.
Czy uważasz, że istnieją dobre agencje i freelancerzy w tej dziedzinie?
Edyta Pałka-Muł: Oczywiście istnieją zarówno dobre agencje, jak i freelancerzy zajmujący się mediami społecznościowymi. Widzę, żę jest wiele firm, które skutecznie pomagają klientom w budowaniu obecności na platformach społecznościowych.
Jednak zaznaczyłaś, że niektóre firmy mają trudności z obecnością w SM. Dlaczego tak się dzieje?
Edyta Pałka-Muł: Z tego co widze, a przypatruję się różnym branżom, wiele firm funkcjonujących w przestrzeni mediów społecznościowych, robi to po prostu niewłaściwie. Mówi się nawet, że 80% fanpage’y na Facebooku jest źle skonfigurowanych i prowadzonych. Wiele osób i firm tworzy swoje profile trochę intuicyjnie – i ta intuicja często zawodzi. Niektórzy traktują FB czy IG jak platformę ogłoszeń. Są też profile prowadzenie przez agencje, w których sztuczność aż bije w oczy, a tzw. angażujące posty i CTA w ogóle na odbiorców nie działają.
Jaki jest tego powód? Niezrozumienie tego czym jest dany kanał społecznościowy, jak i po co mamy na nim się pojawić jako marka, firma czy produkt. Do tego dochodzi brak strategii działania ale też brak umiejętności graficznych, fotograficznych, copywriterskich i tworzy się taki trochę “potworek”, który nie ma szans konkurować z innymi i budzić zaangażowanie odbiorców.
Wydaje się, że branża mediów społecznościowych może być trudna. Czy możesz podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat?
Edyta Pałka-Muł: Tu dochodzimy do sedna. Nie pamiętam ile już przeczytałam na różnych grupach ogłoszeń “ szukam kogoś do wrzucania angażujących i sprzedających postów nie za miliony” .
Takie ogłoszenia deprecjonują osoby działające w Social Mediach, ich kompetencje i doświadczenie sprowadzając do tego, że to jakieś wrzucanie postów.
Oczywiście prowadzenie rozmaitych profili jest bardzo nierówne. Istnieją branże, które wydają się pozornie łatwe w działaniu, takie “lifestylowe”, ale w praktyce są trudne do zbudowania zaangażowania klientów, jak gastronomia, branża beauty, moda czy nawet podróże. Z drugiej strony, są branże trudne na pozór, ale dzięki mniejszej konkurencji mogą być praktycznie łatwiejsze do skutecznego prowadzenia, np. branża prawa, księgowości czy coachingu.
Co więcej, nie istnieje jedna magiczna recepta na rewelacyjny fanpage i mega zasięgi. Trendy, emotikony, ilość postów czy optymalne godziny publikacji to ważne aspekty, ale ostatecznie to, jakie treści przyciągną uwagę użytkowników może być niewiadomą . Trzeba być elastycznym i analizować reakcje odbiorców, aby dostosowywać działania do ich potrzeb.
Przede wszystkim warto też pamiętać, że po drugiej stronie ekranu smartfona lub laptopa siedzi człowiek, który ma swoje poglądy, emocje, przekonania, który prędzej czy później wyczuje sztuczność, ściemę, a który polubić nas może za prawdę i naturalność przekazu.
Co Cię fascynuje w pracy z mediami społecznościowymi?
Edyta Pałka-Muł: Działanie w mediach społecznościowych jest dla mnie intrygujące z kilku powodów. Po pierwsze, jestem absolwentką filologii polskiej, więc język i komunikacja zawsze stanowiły dla mnie ciekawy obszar. Już na studiach pisałam prace z zakresu kognitywizmu, które analizowały, jak język wpływa na tworzenie naszej rzeczywistości. To przyczyniło się do mojego zainteresowania tekstami reklamowymi i sposobami, w jakie można przekazywać przekonujące treści.
Po drugie, zawsze interesowałam się nowymi technologiami i zmianami w sposobach komunikacji. Przez kilka lat pracowałam w sklepie komputerowym, i choć zajmowałam się administracją i sprzedażą e-commerce, to obserwowałam nowe urządzenia, technologie. Pamiętam pierwsze tablety, które mało kto kupował i smartfony, których mało kto używał i rozumiał.
Działałam też w NGO w popkulturze fantastycznej i a fani fantastyki zawsze byli na bieżąco z najnowszymi technologiami i rozwiązaniami internetowymi.
Widzę, że Twoje zainteresowania w dziedzinie socjologii również mają wpływ na Twoją pracę. Jakie są Twoje przemyślenia na temat wpływu mediów społecznościowych na rzeczywistość i jak je wykorzystać w mądry i efektywny sposób?
Edyta Pałka-Muł: Tak, socjologia zawsze mnie ciekawiła i uważam, że media społecznościowe mają ogromny wpływ na naszą rzeczywistość. To miejsce, gdzie powstają, rozprzestrzeniają się i ewoluują trendy, gdzie dochodzi do wymiany informacji i wyrażania opinii. Przez analizę społeczną, możemy lepiej zrozumieć, jakie zachowania, preferencje i potrzeby mają użytkownicy mediów społecznościowych.
Oczywiście dochodzimy też do tego, że media społecznościowe mogą manipulować ludźmi na mniejszą lub większą skalę Nie ulega wątpliwości, że można za ich pośrednictwem wywrzeć duży wpływ na opinie i zachowania użytkowników. Dlatego ważne jest wykorzystywanie ich w mądry i odpowiedzialny sposób.
Czego byś oczekiwała, szczególnie w kontekście polskiego rynku, zwłaszcza od kobiet, które prowadzą swoje firmy i projekty?
Edyta Pałka-Muł: Cieszyłabym się gdyby w Polsce, a zwłaszcza wśród kobiet, pojawiła się większa świadomość nie tylko na temat potencjału, jaki oferują media społecznościowe dla firm i projektów, ale też tego jak w nich dobrze i optymalnie funkcjonować, aby uzyskać zadowalające efekty.
Jakie konkretne kroki mogą podjąć kobiety, aby lepiej wykorzystać potencjał mediów społecznościowych dla swoich firm i projektów?
Edyta Pałka-Muł: Poza oczywistymi kwestiami dotyczącymi tego jak prowadzić fanpage umiejętnościami technicznymi czy graficznymi, jednym z kluczowych kroków jest postawienie się w roli odbiorcy. Często widzę, że wiele profili jest stworzonych tak, jakby nie wzięto pod uwagę, jakie treści i formy komunikacji mogą być interesujące dla potencjalnych klientów. Warto posłuchać krytycznego głosu paru osób, postawić się w roli odbiorcy i spróbować zrozumieć, czego właściwie oczekują nasi potencjalni klienci. To daje szansę na stworzenie lepszego profilu, który będzie naprawdę ciekawy i wartościowy.
Jakich jeszcze błędów warto unikać w prowadzeniu profili w mediach społecznościowych?
Edyta Pałka-Muł: Po pierwsze, warto dbać o spójność w komunikacji i wyglądzie profilu i oczywiście regularność. Zbyt częste zmiany w treściach czy designie mogą sprawić, że trudniej będzie odbiorcom zrozumieć, czym naprawdę zajmuje się nasza firma czy projekt, a zbyt rzadkie publikacje nie zbudują wiarygodnej marki. Po drugie, unikajmy ślepego podążania za modnymi trendami bez zastanowienia, czy są one odpowiednie dla naszego produktu i i grupy docelowej. Lepszą strategią jest kreatywne i indywidualne podejście do prowadzenia profilu, które będzie wyróżniało nas na tle konkurencji.
Jakie są Twoje marzenia i nadzieje na przyszłość w dziedzinie mediów społecznościowych w Polsce?
Edyta Pałka-Muł: Moje nadzieje są związane z podniesieniem jakości profili w mediach społecznościowych w Polsce. Chciałabym, aby kobiety, ale także wszyscy przedsiębiorcy, zdali sobie sprawę z potencjału, jaki tkwi w tych platformach i byli bardziej świadomi w swoich działaniach. Wykorzystanie mediów społecznościowych w mądry i efektywny sposób może przynieść wiele korzyści dla firm i projektów, pomagając w budowaniu silnej marki i zyskaniu nowych odbiorców i klientów.
Czy biznes trzeba mieć we krwi czy można się tego nauczyć?
Pytanie jak tu rozumieć biznes?
Jako przedsiębiorczą postawę ? – tę możemy w sobie wykreować lub stworzyć w procesie coachingowym czy rozwojowym.
Jako prowadzenie firmy? – możemy poczytać, nauczyć się lub zatrudnić specjalistę.
Jako sprzedaż stacjonarną lub internetową? To też można przejść z pomocą innych osób.
Myślę, że są osoby, które nie lubią ryzyka, nie potrafią wyjść z tzw. strefy komfortu i wolą marudzić niż mieć wpływ na swoje życie. I jeśli pytanie dotyczy takiej sytuacji, to jest to kwestia do głębszego przepracowania.
Jak to się stało, że po zakończeniu studiów, nie podjęłaś pracy w szkole tylko rzuciła się w wir biznesu?
Studia filologiczne skończyłam, bo lubiłam czytać książki i ciekawił mnie język jako element kształtujący rzeczywistość. Nigdy nie brałam pod uwagi pracy w szkole, choć będąc na studiach miałam rozmowę w swojej byłej szkole średniej odnośnie uczenia języka angielskiego. Prowadzenie firmy pojawiło się gdzieś po drodze, jako odpowiedź na wysokie ówczesne bezrobocie w Polsce i trudny rynek pracy.
Ponadto jestem i byłam kreatywna i niezależna, i po paru latach pracy na etacie poczułam, że spędzanie czasu przy jednym tylko projekcie przez kilka godzin dziennie jest niekiedy zbyt nudne.
Jakie cechy charakteru ceni Pani najbardziej w biznesie?
Cenię uczciwość i szczerość oraz możliwość pomagania. Uważam, że usługi i produkty powinny być fair w stosunku do nabywcy i wytwórcy, a także spełniać wymóg tego, że rozwiązuja jakiś problem, bo nawet fryzjer rozwiązuje problem.
Cenię też chęć rozwoju, zmian i otwarcie na konstruktywną krytykę.
Ten wywiad przeczytają młode osoby, które zastanawiają się nad wyborem własnej ścieżki. Co chciałaby Pani im powiedzieć?
Współczesny świat daje ogromne pole możliwości do stworzenia swojej ścieżki zawodowej i finansowej dla wielu różnych zainteresowań i branż. Naprawdę nigdy nie było tak łatwo zarabiać na swojej pasji i wiedzy. Warto zastanowić się co najbardziej lubimy robić, w czym jesteśmy dobrzy, ale też jak nasze umiejętności mogą pomóc innych. I oczywiście nie mam na myśli tylko tzw. pracy zdalnej, bo można stworzyć np. świetny salon manicure, mini pierogarnie, salonik strzyżenia psów czy świadczyć kompleksowe usługi porządkowe albo sprzedawać jako retailer na różnych marketplace’ach. Jednak do tego wszystkiego potrzebujemy obecności w internecie i w social mediach 🙂
Absolutnie jednak nie neguję pracy etatowej. To jest dobre doświadczenie dla każdego i byłoby nie w porządku gdyby wybrzmiało, że praca “na swoim” jest dobra, a praca dla kogoś jest zła. Tak nie jest.
Dziękuję za Twoje inspirujące słowa, Edyto! Życzę Ci powodzenia w dalszej pracy i realizacji Twoich marzeń.
Edyta Pałka-Muł: Dziękuję za miłe słowa. Również życzę sukcesów i zadowolenia. Do zobaczenia!