Eko design, czyli drugie życie przedmiotów

Wywiad z Karolem i Kingą Marek-Piestrak, projektantami i wykonawcami ekologicznych małych mebli, lamp i dodatków wnętrzarskich. Ich eko design jest unikalny – powstaje najczęściej tylko w jednym egzemplarzu, a urok polega na tym, że przedmioty są wykonane z używanych, ekologicznych materiałów.

Jak zaczęła się Wasza przygoda z eko design ’em?

Zaczęło się od lampki wykonanej z części podnośnika samochodowego i scenicznego reflektora. Po tym przyszedł czas na drewno pod każdą postacią: od odnawiania starych mebli po wykorzystanie skrzynek i drewna z recyclingu do budowy swoich projektów. Pierwsze projekty powstały kilka lat temu, kiedy w Polsce o Eko designie prawie nikt nie słyszał.

Czy wcześniej wykonywaliście projekty dla znajomych i przyjaciół?

Zdarzało się doradzać nam w kwestii urządzenia i zaprojektowania wnętrz mieszkań, doboru kolorów, rozplanowania, itp. Czyli raczej architektura wnętrz, a nie meblarstwo. Zaczynając pracę z Everi, zrobiliśmy to od początku z chęci tworzenia i rozkręcenia własnego business?u ? to było od początku zamierzone i ukierunkowane działanie.

Projektując eko przedmioty, myślicie również o innych aspektach ekologii? Czy np. jecie mięso? Jeździcie samochodem? Czy eko styl jest Waszym życiem?

Jemy mięso, chociaż ostatnio doceniamy coraz większy udział warzyw i owoców w diecie. Jeździmy samochodem, choćby wtedy, gdy potrzeba przewieźć drewno lub inne materiały potrzebne nam w pracowni. Bardzo często korzystamy natomiast z rowerów. W zatłoczonym mieście jest to szybki i ekologiczny środek transportu. Na pewno nie popadamy w skrajności ? dbamy o środowisko, nie marnujemy zasobów, nie wycinamy nowych drzew na meble, do naszych produktów stosujemy opakowania z materiałów z odzysku, nie stosujemy toksycznych środków chemicznych i farb na bazie rozpuszczalników. Czy żyjemy eko? Chyba bardziej pasuje do nas styl slow. Dajemy sobie czas: na rozwój, na emocje, po prostu na siebie.

Everi ? to nazwa Waszego studia projektowego. Czy coś oznacza?

To pytanie często się powtarza w wywiadach. Chcieliśmy ,aby nazwa naszej firmy nie była zbyt oczywista. Trochę wbrew zasadom marketingu i skojarzeń produkt-marka szukaliśmy słowa którego nie ma w żadnym języku. Tym słowem jest Everi. To taka czysta, nowa karta ? my ją chcemy zapisać i stworzyć.

Pracujecie od 8 do 16?

Oooo nie! To nie dla nas. Czasem nasz dzień zaczyna się bardzo wcześnie rano, innym razem chcemy pospać do południa. Czasem pracujemy cały dzień, a jeszcze innym razem korzystając z pogody jedziemy na całodniową wycieczkę rowerową po puszczy. To nasz przywilej, aby pracować wtedy, kiedy chcemy i zarządzać swoim czasem. Nigdy odwrotnie.

Co sprawia Wam największą radość?

Tworząc nasze produkty, robimy to z ogromną pasją, starannością i wkładamy w to dużo serca i pozytywnej energii. Kiedy klient wraca do nas zachwycony, dzieli się zdjęciami naszego produktu już w swoim domu, opowiada o swoich przeżyciach, kiedy na niego czekał, odpakowywał i kiedy teraz może z niego korzystać, to jest to taka dawka bardzo pozytywnej energii, która do nas wraca. To bardzo przyjemne i inspirujące.

Wasze 4 najlepsze projekty?

Trudno wybrać, ale chyba : Stolik Podooshka, Lampa Yupiter, Shavka?B i Lampa Orange.

Czy jeżdzicie na targi za granicę? Jaki tam jest odbiór Waszych prac?

Nie jeździmy na targi zagraniczne, natomiast bardzo dużo naszych produktów sprzedajemy właśnie zagranicą. Przez internet docieramy do osób z całego świata. Ich pozytywne komentarze i zainteresowanie produktami, jak również zamówienia wg indywidualnych potrzeb są dla nas najlepszą recenzją. Ostatnio bardzo miły komentarz do zamówienia otrzymaliśmy od Klienta z Kalifornii, który stwierdził, że przemierzył pół świata (wirtualnie/przez Internet) żeby znaleźć wreszcie lampę, która mu się podoba. I to była nasza lampa!

Co Was inspiruje?

Nie ma jednej rzeczy. Może zabrzmi to sztampowo i jak oklepany tekst, ale najbardziej inspiruje nas życie. Lubimy upraszczać i znajdować w nim szczęście.

Jak wygląda proces tworzenia? Czy najpierw rysujecie projekt ?

Tu znowu nie trzymamy się jakichś zasad. Różnie bywa i raczej wychodzi to spontanicznie. Czasem rysujemy i mimo że projekt nam się podoba, to nigdy go nie wykonujemy. Innym razem jest to impuls, myśl, jakieś natchnienie i spontaniczne tworzenie gotowego mebla, lampy? bez planów i wyliczeń. Dopiero później sprawdzamy, co użyliśmy i ile tego było. Czasem jakiś ciekawy element musi swoje odczekać w naszym magazynie, bo nie mamy na niego pomysłu. Aż pewnego dnia łączymy go z czymś, przerabiamy i wtedy jest ?ten moment?. Wtedy wiemy, że to jest to!

Najbardziej zaskakujące zastosowania dla starych rzeczy ? opowiedzcie o swoich pomysłach.

Lampa ze sprężarki od Stara, świecznik ze sprężyny samochodowej i betonu, lampy z rurek hydraulicznych?

Gdzie można kupić Wasze prace?

Można je kupić na naszej stronie www.everi.pl klikając zakładkę ?sklep? jak również na portalach typu marketplace z designem i hand made?m. Staramy się, aby ceny były dostosowane do możliwości naszych Klientów i aby każdy mógł pozwolić sobie na zakup u nas. Mamy dodatki od 15zł – po stoliki czy lampy w granicach 500 zł.

 

Co jest najtrudniejsze?

Prowadząc małą dwuosobową firmę trzeba ogarniać tak naprawdę wszystko. I czasem jest trudno w jednej chwili robić kilka rzeczy na raz i na wszystkich należycie się skupić. Na szczęście część rzeczy zaczęliśmy outsource?ować i jest o wiele lżej.

Największy Wasz sukces?

To jakiej zmiany dokonaliśmy w naszym życiu do tej pory ? zmiany na lepsze. To że robimy to, co lubimy, a największe sukcesy jeszcze przed nami.

Czy oprócz projektowania jakieś inne pasje są obecne w Państwa życiu? Jakie?

O tak! Uwielbiamy jeździć na rowerach, oboje jesteśmy muzykami, a kiedy dodać do tego modelarstwo, fotografię, wędrówki po górach, nurkowanie na wstrzymanym oddechu, i agility ? czyli bieganie z psem po specjalnym torze przeszkód, to robi się coraz ciekawiej.

Co jest dla Was najważniejsze? Najistotniejsze w życiu?

Żeby żyć w zgodzie ze sobą i być szczęśliwym.

Dziękujemy za rozmowę.

fot. Everi