Ubezpieczenie dziecka od hejtu w internecie – skorzystacie?

W tym roku naukę rozpoczęło ponad 4,5 mln uczniów. Dla większości z nich rodzice wykupią dodatkowe ubezpieczenie. Na zakup polisy decyduje się 85 proc. rodziców, zwłaszcza że co roku w placówkach szkolnych dochodzi do kilkudziesięciu tysięcy wypadków. Tylko w roku szkolnym 2019/2020 odnotowano ich ponad 22,5 tys. Najczęstsze ich skutki to złamania kończyn, skręcenia stawów, drobne skaleczenia i wybite zęby. Ochrona ubezpieczeniowa działa jednak również poza szkołą.

Dlatego dla rodziców najważniejsze w zakresie ubezpieczenia szkolnego są świadczenia za uszczerbek na zdrowiu (70 proc.) oraz zwrot kosztów leczenia (55 proc.). Ponad 30 proc. rodziców zwraca też uwagę, czy ubezpieczenie pokryje szkody związane z uprawianiem sportu w szkole i poza nią.

W ubiegłym roku mieliśmy bardzo dużo zapytań, czy nasze ubezpieczenie obejmuje szkody powstałe w trakcie treningu jazdy konnej czy też podczas uprawiania sztuk walki, takich jak karate, judo czy MMA – wymienia Jacek Rink. – Wyłączone z zakresu naszego ubezpieczenia jest jednak uprawianie sportów z wykorzystaniem broni palnej i białej, za wyjątkiem szermierki.

W związku z pandemią ubezpieczyciele już w ubiegłym roku rozszerzyli polisy o zachorowanie na COVID-19. Także w tym roku w związku ze spodziewaną czwartą falą pandemii rodzice zwykle decydują się na polisę, która obejmie takie ryzyko. Nie ma przy tym znaczenia, czy dziecko zostało zaszczepione.

– Jeżeli dziecko trafi do szpitala, to wówczas może liczyć na dwa rodzaje świadczeń: pierwsze z tytułu tzw. poważnego zachorowania, a drugie z tytułu pobytu dziecka w szpitalu, które nie jest następstwem nieszczęśliwego wypadku, bo tak zachorowanie na COVID będzie klasyfikowane – wskazuje ekspert UNIQA.

Ubezpieczyciele stopniowo rozwijają ofertę szkolnych ubezpieczeń, m.in. o zwrot kosztów odwołanej wycieczki szkolnej czy ubezpieczenie na wypadek ugryzienia przez kleszcza. W takiej sytuacji ubezpieczyciel pokrywa koszty wizyty lekarskiej, badań kleszcza w kierunku boreliozy oraz antybiotykoterapii.

Coraz częściej szkolne polisy zawierają także OC w życiu prywatnym. W UNIQA co trzecie ubezpieczenie, w którym dostępna była ta opcja, zostało w ten sposób rozszerzone. W jego ramach ubezpieczyciel odpowiada za szkody spowodowane przez dziecko osobom trzecim.

Jeżeli dziecko, jadąc rowerem, hulajnogą, zarysuje samochód, czy grając w piłkę, wybije szybę w oknie sąsiada, wówczas z tego ubezpieczenia będzie wypłacone odszkodowanie. OC w życiu prywatnym przyda się również dla osób, które zaczynają odbywać praktyki przyuczające do zawodu. Osoby, które przyjmują nieletniego na praktykę, czy to w restauracji, czy w hotelu, wymagają, aby dziecko było ubezpieczone za szkody, które może wyrządzić podczas ich odbywania – wyjaśnia Jacek Rink.

W związku z rosnącym ryzykiem cyberzagrożeń część rodziców decyduje się też na ubezpieczenie ochrony prawnej od hejtu w internecie.

 To ubezpieczenie, które zapewnia nam pomoc w razie naruszenia dobrego imienia lub prawa do prywatności dziecka w obszarze internetu, przede wszystkim w mediach społecznościowych. Jeżeli ktoś udostępni informację, komentarz, zdjęcie, które narusza dobro naszego dziecka, ubezpieczyciel zorganizuje i pokryje koszty pomocy prawnej. Zapewnia pomoc specjalisty IT, którego zadaniem będzie zablokowanie lub usunięcie treści z internetu. W ubiegłym roku rozszerzyliśmy zakres tego ubezpieczenia o pomoc psychologiczną – mówi menedżer zespołu rozwoju produktów i badania rynku UNIQA.

Większość dzieci jest objęta ubezpieczeniem NNW szkolnym grupowym zawartym w szkole czy przedszkolu. Co trzeci rodzic decyduje się na wariant indywidualny i sam wybiera polisę dla swoich pociech.

Exit mobile version