Niektórzy nie potrafią zauważyć okręgów, ukrytych na tej ilustracji. Sprawdź, czy uda się Tobie.
Czy na powyższym obrazku potraficie dostrzec kółka? Postarajcie się skupić swoją uwagę na liniach pionowych, nie poziomych – może wtedy Wam się uda. Mechanizmy, jakie kierują ludzkim mózgiem, są co najmniej fascynujące. Procesy poznawcze to skomplikowana dziedzina z zakresu kognitywistyki i fizjologii, ale rysunki takie, jak ten, pozwalają nam zgłębić temat. Psychologowie komponują iluzje optyczne, by dowiedzieć się, w jaki sposób postrzegamy obiekty lub ruch.
Mózg człowieka korzysta ze skrótów myślowych: wytwarza uproszczone wzorce, dzięki którym łatwiej przychodzi nam zrozumienie świata oraz przetworzenie nowych informacji. Niech za przykład posłuży tu archetyp kosmity, którego większość z nas postrzega jako małą, zieloną istotę o sporej głowie i wyrazistych, czarnych oczach. Kognitywiści wnioskują, że ten stereotypowy wizerunek wiąże się z umiejętnością do rozpoznawania twarzy, którą wykazuje każdy człowiek. Nie wiemy, jak wyglądają kosmici, ale podejrzewamy, że mają twarz – bo przecież posiada ją każdy humanoid.
Przyjrzyjcie się poniższym złudzeniom optycznym, a zrozumiecie, dlaczego umysł płata nam niekiedy figle. Czasem mózg przetwarza informacje szybciej, a czasem wolniej. Kiedy indziej próbuje odnaleźć wzorce, które w gruncie rzeczy nie istnieją.
- Ten obrazek sprawia wrażenie, jakby znajdował się w ciągłym ruchu, ale wcale tak nie jest. Złudzenie powstaje, bo nasze oczy „wprawiają kółka w ruch”, kiedy przypatrują się każdemu z osobna. Trudno jest skupić się na innych kołach, gdy patrzymy już na jedno z nich. To z kolei napędza mobilność ilustracji.
- Przyjrzyjcie się centralnej części czarno-białej kratki, a wzór sam zacznie się „naprawiać”. Tak jakby. W rzeczywistości ograniczone widzenie obwodowe prowokuje mózg do ulepszenia ilustracji. Kratki niby stają się symetryczne, ale to tylko iluzja.
- Iluzje optyczne istniały już tysiące lat temu i – najwyraźniej – zawsze były tak samo interesujące. Spójrzcie tylko na mozaikę z czasów starożytnego Rzymu. Znajdujący się na niej, „wypukły” wzór może być skierowany zarówno w prawą, jak i lewą stronę – wszystko zależy od punktu widzenia i pracy naszego mózgu.
- Mózg płata nam figle, kiedy w grę wchodzą wielkość obiektu oraz pomiar zachowanej odległości. Czy któryś z widocznych poniżej, centralnych okręgów jest większy od drugiego? Na pierwszy rzut oka zdaje się, że większe jest pomarańczowe kółko położone z lewej strony obrazka. Ale w rzeczywistości oba te okręgi są takie same.
- Jednym ze skrótów myślowych jest rozpoznawanie twarzy tam, gdzie ich nie ma. Przykładem może być poniższy kościół. Specyficzna architektura i perspektywa, z jakiej budynek sfotografowano, przywołują wyobrażenie ptaka: nie sposób przeoczyć, że kościół ma… dziób.
- Oto jedna z najbardziej intrygujących iluzji optycznych. Zarówno czworokąt „A”, jak i „B” ma ten sam kolor. Na szachownicy pojawia się po prostu cień, wywołany przez zielony walec, a to zaburza naszą perspektywę.
- Poniższa iluzja opiera się na dobrze już znanym skrócie myślowym. Na obrazku zauważyć można dwie wazy: jedna jest kolorowa, druga – nie. Ale to nie wszystko: ilustracja przedstawia też dwie twarze, uchwycone z profilu. Ponieważ mózg ma tendencję do rozpoznawania twarzy, niektórzy mogą zobaczyć na rysunku kontury nosa, czoła i ust.
- Interesującymi złudzeniami optycznymi są figury niemożliwe – a więc figury sprzeczne we własnej przestrzenności. Za iluzję tego typu uchodzi trójkąt Penrose’a, często określany jako „niemożliwość w najczystszej postaci”.
- Czy na rysunku widzicie dwa trójkąty równoboczne? Jeśli tak, to tylko dlaczego, że podkusił Was do tego mózg. Przyjrzycie się dokładnie, a zdacie sobie sprawę, że obrazek nie przestawia ani jednego trójkąta. Złudzenie tego typu opiera się na wyobrażeniu iluzorycznego konturu.
- Przyglądajcie się poniższej ilustracji przez około trzydzieści sekund, a potem instynktownie odwróćcie wzrok w stronę pustej ściany. Być może zobaczycie na niej… twarz Jezusa. Obraz „zmaterializuje się” za sprawą zachodzących w siatkówce procesów fotochemicznych, będących odpowiedzią na sygnał świetlny.