Wchodząc do dowolnego salonu Cartiera nie udajemy się do zwykłego sklepu z biżuterią i zegarkami, ale trafiamy do ekskluzywnego świata, gdzie wygoda klienta i luksus stoją na pierwszym planie. Zaczynamy przygodę z legendą. Aż trudno uwierzyć, że początki marki były dość skromne. Jej założycielem był Louis-Francois Cartier, nikomu nieznany francuski zegarmistrz i jubiler. Od początku chciał swoim klientom dostarczać dobra wyjątkowe i niepowtarzalne. Miał indywidualne podejście do klienta i spełniał najbardziej nawet ekstrawaganckie marzenia. Stworzył podwaliny firmy, której biżuteria jest synonimem klasy i bogactwa.
Wczoraj i teraz
Jackie Kennedy, Diana Spencer, Michelle Obama, Angelina Jolie, Andy Warhol, Robert Redford – to tylko krótki fragment listy klientów tej legendarnej francuskiej marki. Od początki jej klientami byli sławni i bogaci. Drzwi do ekskluzywnej klienteli otworzyła francuskiemu jubilerowi kuzynka Napoleona III, która pokochała ekstrawagancką biżuterię Cartiera. Nie dziwi więc, że biżuterię i zegarki tej firmy noszą gwiazdy filmowe, żony arabskich szejków i koronowane głowy. Od początku wyróżniała ją doskonała jakość, najwyższej jakości szlachetne kamienie i metale oraz konserwatyzm połączony z ekstrawagancją. I ten sam styl ma jedna z ciekawszych kolekcji Cartiera – Écrou de Cartier.
Z warsztatu na salony
Firma jubilerska Cartier umacniała się przez lata na rynku, jako marka luksusowa, której wyroby noszą członkowie rodzin królewskich. Drugim wyznacznikiem ekskluzywności było zawsze przewyższanie popytu nad podażą. Pierścionka, bransoletki czy kolczyków Cartiera nie można kupić okazyjnie. Firma w bardzo przemyślany sposób kieruje sprzedażą. Produkty muszą być niedostępne, trudne do zdobycia, niepowtarzalne. Tym bardziej firma zaskoczyła swoich zwolenników kolekcją Écrou de Cartier, która w zdecydowany sposób odbiega wzornictwem i charakterem od dotychczasowych wytworów. Écrou po francusku oznacza „nakrętka” i ta nazwa określa to wszystko, co zaproponowali projektanci. Po raz pierwszy w historii Cartier wkroczył w krainę zwyczajności. Znawcy kolekcji podkreślają, że niektóre z wytworów wyglądają jakby pochodziły ze skrzynki majsterkowicza. To prawdziwe novum, które spotkało się z życzliwym zainteresowaniem klientów.
Zwyczajność w ekskluzywnej odsłonie
Powyginane śrubki, nakrętki, nakładki były inspiracją do industrialnej kolekcji Cartiera. Przeglądając propozycje nowych pierścionków, broszek, naszyjników i bransoletek mamy wrażenie, że jesteśmy w pracowni szalonego naukowca. Jest jedna zasadnicza różnica. Ta industrialna kolekcja została wykonana z najwyżej jakości złota: żółtego, białego i różowego. Są też elementy biżuteryjne wykonane ze srebra. Do tego dołączane są… diamenty. I to właśnie materiał przypomina, że mamy do czynienia z biżuterią z najwyższej półki. Wydaje się, że ta interesująca kolekcja jest swego rodzaju prowokacją.
„Zwyczajne staje się pięknym”
Nowa idea, podsumowana przez markę sloganem „Zwyczajne staje się pięknym” jest skierowana głównie do młodszego pokolenia, dla których klasyczny styl Cartiera staje się najzwyczajniej nudny. Młodsi zwolennicy marki poszukują nowości, prowokacji, nieoczywistego stylu. I Cartier im to wszystko daje, oczywiście za odpowiednią cenę, bo koszt na przykład pierścionków zaczyna się od 2,5 tysiąca dolarów, a za skromny naszyjnik trzeba zapłacić około siedemnastu tysięcy dolarów. Należy dodać, że kolekcja jest unisex.
Ekskluzywne śrubki i nakrętki
Wartością kolekcji jest prostota i wyrafinowania. Patrząc na klasyczną bransoletkę z kolekcji, mamy wrażenie, że widzimy masywny mocny drut, na który zostały nawleczone nakrętki. Każda z nakrętek składa się jakby z dwóch części, między które włożono starannie oszlifowany diament. Podobnie wyglądają też pierścionki. Próżno tu szukać jednego mocnego kamienia. Pierścionek jest naszpikowany elementami imitującymi śrubki, które są ozdobione niewielkimi diamentami.
Écrou de Cartier – tak robią inni
Oryginalna kolekcja Cartiera nie jest bynajmniej ewenementem. Doskonale wpisuje się w nowe trendy jubilerskie, które zwyczajność, codzienność podnoszą do rangi ekskluzywnej sztuki. Pamiętajmy bowiem, że chociaż biżuteria wydaje się pochodzić z torby majsterkowicza, to zawsze jednak jest to Cartier – marka bogatych i uprzywilejowanych.