Ogromną zaletą mikrodermabrazji diamentowej jest to, że już kilka zabiegów jest w stanie usunąć blizny oraz wyraźne przebarwienia! Warstwy naskórka podczas takiego zabiegu usuwa się przy pomocy urządzenia wyposażonego w specjalne głowice ścierające, które pokryte są diamentem.
Trzy najważniejsze efekty
Mikrodermabrazja diamentowa gwarantuje trzy główne efekty – ta oto innowacyjna technika odpowiada za oczyszczenie skóry, pobudza jej odbudowanie się, a także pomaga zniwelować specyficzne skórne problemy. Regularne zabiegi pozwolą pozbyć się drobnych zmarszczek, pobudzają fibroblasty do produkowania kolagenu i elastyny. Zregenerowana skóra będzie także skutecznie zabezpieczona przed pojawieniem się nowych uszkodzeń. Z zabiegu tego nie powinny jednak korzystać osoby z aktywnymi stanami zapalnymi skóry, nowotworami skórnymi, czy uszkodzeniami ciągłości skóry.
O czym pamiętać po zabiegu?
Zabieg mikrodermabrazji diamentowej jest bezpieczny, nieinwazyjny i właśnie dzięki temu stanowi świetną alternatywę dla zabiegów chirurgicznych, które stosuje się w celu odmłodzenia skóry. Same efekty po przeprowadzonej mikrodermabrazji diamentowej widoczne są od razu. Co więcej, pomimo powierzchownego działania Mikrodermabrazja diamentowa oddziałuje również na skórę właściwą. Należy jedynie pamiętać o ogólnych zaleceniach po zakończonym zabiegu.
Po pierwsze, należy używać tylko dobrych kosmetyków nawilżających najlepiej od renomowanych producentów. Po drugie, na około miesiąc po tego typu mikrodermabrazji należy chronić skórę przed słońcem i zaprzestać wizyt w solarium! Przez 72 godziny dobrze będzie też unikać chlorowanej wody i wizyt w saunach. Żeby uzyskać najlepsze efekty poleca się 6 serii zabiegów mikrodermabrazji diamentowej: 3 razy w odstępach tygodniowych oraz 3 razy co dwa tygodnie.
Oprócz tego popularnego zabiegu można też skorzystać z mikrodermabrazji tlenowej zwanej oxybrazją. Zabieg ten ma podobne działanie, ale wykorzystywana jest sól fizjologiczna i tlen. Taki zabieg można zastosować nie tylko na twarz ale na całe ciało.
fot flickr com autor: Tom Merton
