Jest to rodzaj kosmetycznego triku. Dzięki odpowiedniemu nałożeniu rozświetlacza, oraz bronzera nasza twarz zyskuje odpowiednie proporcje. Dzięki temu zabiegowi ukrywamy niedoskonałości, oraz podkreślamy atuty naszej urody. Jest to bardzo prosty zabieg, który każda kobieta może wykorzystać przy codziennym makijażu. A efekt jest piorunujący.
Zaczynamy od nakładania kosmetyku rozświetlającego. Najlepszy w tym przypadku jest rozświetlający podkład, bądź krem bb. Najważniejsze jest jednak aby kosmetyk był o 2-3 jaśniejszy, niż nasza własna cera. Podkład pod makijaż kładziemy na kościach policzkowych, pod oczami, oraz w centralnej, najbardziej wypukłej części czoła.
Krok 2.
Wciąż używając tego samego kosmetyku, podkreślamy nasz nos, oraz brodę.
Szeroki pędzel zamieniamy na mniejszy i okrągły pędzel. Możemy użyć bronzera w płynie, bądź kremie. Popularne są także bronzery w pudrze. Sprawdzi się także podkład pod makijaż o 2-3 tony ciemniejszy, niż naturalny odcień naszej cery. Kosmetyk, niezależnie od jego rodzaju nakładamy nieco poniżej kości policzkowych, oraz na skronie.
Krok 4.
W dalszym ciągu nakładamy bronzer.Musimy nim obrysować nasadę nosa, oraz kość nosową. W ten sam sposób obrysowujemy również linię szczęki.
Aby uzyskać naturalny efekt, musimy zatrzeć granicę między kolorami. W tym celu używamy specjalnej gąbki do rozcierania w kształcie stożka.
Teraz wykańczamy makijaż przy pomocy pudru. Powinien mieć on odcień zbliżony do naturalnego odcienia naszej cery. W ten sposób dokładniej zatrzemy granice między konturowaniem i cieniowaniem, dodatkowo cały makijaż będzie wydawał się bardziej naturalny.
Ostatnim krokiem jest róż. Najwygodniejszy jest róż w kamieniu, daje on też dość naturalny efekt. Dzięki niemu twarz nabierze blasku i głębi.
I oto cała sztuka konturowania i cieniowania. Nasza twarz dzięki temu wydaje się szczuplejsza i bardziej harmonijna. Efekt ten świetnie sprawdzi się zarówno w makijażu codziennym, jak i wieczorowym. Życzymy udanych eksperymentów makijażowych.
