Jesteśmy tylko ludźmi i właściwie każdy z nas od czasu do czasu decyduje się na zjedzenie fast fooda. Wielokrotnie jest to spowodowane brakiem czasu, dostępnością tego typu produktów, sytością, no i tym, że wydają się nam one smaczne. Jeśli fast foody zjemy raz na jakiś czas (powiedzmy raz na miesiąc) nie będzie to zbrodnią. Poważny problem pojawia się wtedy, kiedy żywimy się nimi na co dzień. Chrupiące frytki, tłusty hamburger, zapiekanki, ho-dogi, tortilla posiadają mało wartości odżywczych, a sporą zawartość tłuszczy. Specjaliści wyliczyli, że niewielki hamburger może zawierać nawet 1000 kcali, czyli ponad 1/3 potrzebnej dziennej dawki kalorii. Nie jest tajemnicą, że tego typu produkty są jedną z przyczyn otyłości. Problemem jest i to, że zawierają w sobie sporo soli, a przecież jest to składnik, który spożywany w nadmiarze jest wręcz niebezpieczny. Fast foody charakteryzują się również dużą zawartością węglowodanów, które wpływają na nadmierną produkcję insuliny. To zaś prowadzi do problemów z układem krążenia. Pamiętajmy o tym wszystkim, kiedy po raz kolejny sięgniemy po fast foody.
Dlaczego fast-foody nam smakują?
Zajadając się chrupiącymi kawałkami kurczaka, rumianymi frytkami czy perfekcyjnie przygotowanymi zapiekankami mamy wrażenie, że idealnie zaspokajają one nasze potrzeby smakowe. Są jednocześnie słodkie, słone, soczyste. Aktywują w mózgu obszary odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności i zadowolenia. Jednocześnie, podnosząc poziom cukru we krwi, wyzwalają w nas poczucie euforii. Będąc w restauracji oferującej tego typu jedzenie jednocześnie doświadczamy poczucia wspólnoty. Wszystko jest pachnące, ładne, kolorowe, wokół nas są ludzie, którzy są równie uśmiechnięci. Posiłek jest ładnie podany i smaczny. Wokół panuje gwar. To wszystko dodatkowo pobudza nasze poczucie zadowolenia. Kupujemy posiłek i dodatkowo uzupełniamy go o deser w postaci lodów lub smażonego ciastka. Oczywiście w tym momencie jesteśmy zadowoleni, ale dość szybko, po wyjściu z restauracji ponownie odczuwamy głód i w naszej głowie zaczyna rodzić się podejrzenie, że jednak trochę zostaliśmy oszukani. Ponieważ jednak tego typu jedzenie jest na wyciągnięci ręki, wracamy tam ponownie i ponownie, aż się od niego uzależnimy
Gotować czy kupować?
Wiele osób stoi przed alternatywą: przygotowywać posiłki w domu, czy decydować się na jedzenie ?na mieście?. W zabieganych czasach niewiele osób ma czas i ochotę na przygotowywanie posiłków w domu. Wymaga to wielu zabiegów: kupowania odpowiednich produktów, poświęcania czasu na sporządzanie potraw. Wolimy iść do baru, restauracji i szybko zjeść to, co nam podadzą. Z najnowszych badań wynika, że już ponad 30% ludzi w naszym kraju decyduje się na gotowe posiłki. Tymczasem wszystkie dotychczasowe wskaźniki potwierdzają, że zdecydowanie lepszym pomysłem jest posiłek domowy. Przede wszystkim wiemy, co mamy na talerzu. Sami wybieramy produkty, z których posiłek przygotowujemy. Staramy się jeść zdrowo i smacznie. Posiłki kupowane w restauracjach nie zawsze są świeże i odpowiednio zbilansowane. Nie mamy też pewności co do jakości produktów. Gotowanie w domu wyzwala w nas kreatywność, a dodatkowo jest znacznie tańsze. Jeśli zależy nam na zachowaniu odpowiedniej diety, częściej korzystajmy z domowej kuchni.
A może równowaga?
Jeśli chodzi o jedzenie dobrze jest zachować równowagę. Dobrze jest przygotowywać jedzenie w domu. Wiemy, z jakich produktów jest przyrządzane. Mamy pewność, że jest świeże, dostosowane do naszych preferencji żywieniowych. Od czasu do czasu można jednak zdecydować się na posiłek ?na mieście?. W ten sposób poznajemy nowe smaki, nie musimy całego wolnego czasu spędzać w kuchni, spotykamy się z innymi. Jedyne, co w takim przypadku jest ważne to korzystanie z ofert tradycyjnych restauracji, które oferują posiłki pełnowartościowe. Restauracje z fast foodami powinny się znaleźć na końcu naszej listy preferencji żywieniowych.